Self-care – co to?

Self-care to w ostatnich latach dość popularne pojęcie. Często kojarzone ze zdrowiem fizyczny, piciem wody i odpowiednią ilością snu. Owszem, to jak najbardziej self-care. Ale nie tylko to. Self-care jestszeroko pojętą troską o siebie. Jest otoczeniem siebie opieką, zajęciem się sobą. Nie muszą to być wielkie rzeczy, ważne, żeby były robione dla Ciebie. Self-care może dotyczyć wielu różnych obszarów życia człowieka. Jakich? … More Self-care – co to?

Sztuka wakacyjnego relaksu

Wielu z nas przez cały rok intensywnie pracuje z myślą o wakacjach. Czasem, gdy czegoś nie chce nam się robić, myślimy Jeszcze chwila i weekend. Jeszcze kilka dni i wyjadę na wakacje. Odliczamy czas do odpoczynku. I nierzadko po wakacjach wracamy jeszcze bardziej wyczerpani niż przed wyjazdem na nie. Dlaczego? Co jest tak trudnego w odpoczynku? … More Sztuka wakacyjnego relaksu

9 rzeczy, które nie będą już takie same

Ostatnio dostałam od znajomego z Włoch film, w którym Stefano Massini, mówi o 9 rzeczach, które nigdy nie będą takie same po epidemii koronawirusa. Jego krótkie wystąpienie zmusiło mnie do pomyślenia o dzisiejszej sytuacji inaczej. Myślę, że każdy z nas powinien przyjrzeć się temu co w obecnej sytuacji się dzieje, jak świat się zmieni, co może na nas czekać po wyjściu z domu, po zakończeniu epidemii. Jakie rzeczy nie pozostaną już takie same? … More 9 rzeczy, które nie będą już takie same

„Urodzić się kobietą to przekleństwo”

Kiedy myślę o kobietach, myślę o Indiach. Potem o Azji, całej Azji. O krajach arabskich i kobietach w burkach, o których czytałam jako mała dziewczynka. O oblewaniu kwasem za nieposłuszeństwo. O poznawaniu męża w dniu ślubu, o okaleczeniach. Myślę o zabijanych córkach, bo może drugim dzieckiem będzie syn, który bardziej się przyda. Dlatego dziś, w dniu kobiet, chcę o nich opowiedzieć, o tych kobietach, które poznałam i o tym co znaczy być kobietą w Azji. … More „Urodzić się kobietą to przekleństwo”

Inne światy

  Kiedy byłam małą dziewczynką mieszkałam z rodzicami na Mokotowie, ale do szkoły chodziłam do Legionowa, bo tam mieliśmy się za jakiś czas przeprowadzić. Codziennie więc, mój dzielny tata woził mnie do szkoły i ze szkoły te kilkadziesiąt kilometrów. Pamiętam, że wtedy, jako ten mały groszek, patrzyłam przez okna samochodu i czasami, zwłaszcza wieczorem, kiedy … More Inne światy